BURSA ZA MILION…
Choć do matury jeszcze trochę czasu, pożegnaliśmy naszych kochanych maturzystów imprezą przygotowaną specjalnie dla nich. Miała ona formę turnieju, a rywalizowały ze sobą dwie drużyny. Obie musiały zmierzyć się z megatrudnymi zadaniami, a mianowicie: pochwalić się wiedzą (maturka ustna z polskiego, na szczęście na wesoło), wykazać sprawnością i kreatywnością sceniczną (pantomima), pomysłowością, zręcznością i dobrym okiem (nie tylko rzucanie popcornem), słuchem muzycznym (jaka to melodia?), a przede wszystkim - poczuciem humoru i gotowością do zabawy, czego naszym najstarszym bursiakom nie brakuje. Były prezenty, pamiątki, filmowe wspomnienie, dużo ciepłych słów, popłynęło także parę łez. Ale najważniejsze, to trzymać za maturzystów kciuki. Kochani, połamania piór!
GALERIA: