13 LO w Szczecinie

  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size

„TEATRALNA” JESIEŃ


„Trollgatan. Ulica Trolli” – pierwsza premiera nowego cyklu „PIKSELOZA” w Teatrze Współczesnym


Przed spektaklem wzięliśmy udział w imprezie kontekstowej – wieczorze filmowym, podczas którego obejrzeliśmy film pt. „Intruz” w reżyserii Magnusa von Horna. Ten niezwykle sugestywnie nakręcony obraz, unikający autorskiego komentarza, stawiający odbiorcy szereg pytań, zmuszając go tym samym do refleksji – ukazywał dość ponurą rzeczywistości Szwecji, kraju, który zwykle kojarzy się z socjalnym dobrobytem. Jak się okazało – nic bardziej mylnego.

Film zakreślił kontekst premierowego „Trollgatan. Ulica Trolli”. Znów Szwecja – raj, o którym marzą emigranci, i jednocześnie miejsce narastających ruchów radykalnie nacjonalistycznych. „Cukierkowa” muzyka kultowej ABBY stanowi oprawę dla  gorzkiej opowieści o bohaterach, których dzieli kraj, język, pozycja społeczna i poglądy.
Spektakl został przygotowany w ramach nowego projektu artystycznego „Pikseloza”, mającego prezentować realizacje dotykające najbardziej zapalnych problemów współczesnego świata. „Trollgatan. Ulica Trolli” – na pewno nie mógł być bardziej aktualny w sytuacji, gdy od wiosny Europa zmaga się z narastającą falą emigrantów z Azji i Afryki, która powoduje radykalizację społecznych nastrojów w poszczególnych krajach UE.

„Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” Doroty Masłowskiej w reżyserii Piotra Ratajczaka


Młodzi bohaterowie sztuki wybierają się autostopem w improwizowaną podróż, podając się za „biednych Rumunów mówiących o polsku”. Żart zamienia się w trudne doświadczenie samotności i odrzucenia. Gorzką wymowę sztuki potęguje paradoksalnie humor sytuacyjny, a język – momentami brutalny i wulgarny – portretuje nie tylko bohaterów, ale także rzeczywistość, w której żyją. Według reżysera spektaklu, Piotra Ratajczaka, sztuka Masłowskiej – choć napisana w 2006 – nadal jest aktualna. Problem rozwarstwienia społecznego i pogłębiających się różnic wydaje się obecnie nawet bardziej dotkliwy niż dekadę temu. Uderzyła nas niezwykła prawdziwość historii dwojga bohaterów, a także naprawdę dobra gra aktorska zespołu Współczesnego.

Fotografie z archiwum Teatru Współczesnego:  Piotr Nykowski

GALERIA: